Marek Konarzewski
Nigdy
wcześniej nie zwracałam uwagi na to co jem. Ponieważ jestem osobą bardzo
szczupłą, bez wyrzutów sumienia objadałam się słodyczami, pizzą
i innymi
produktami o każdej porze dnia.
W pewnym
blogu przeczytałam o diecie bezglutenowej, bezmlecznej i niskoglikemicznej,
leczącej różne dolegliwości.
Okazało się,
że nasi przodkowie z paleolitu cieszyli się niewiarygodnie dobrym stanem
zdrowia. Jak pisze Marek Konarzewski w swojej książce ,,Na początku był głód’’, fizjologia odżywiania człowieka jest w dalszym ciągu bardziej dostosowana do
paleolitycznego menu, niż do produktów jakie można kupić
w supermarkecie. Cofając
się wstecz, w zamierzchłą historię ewolucyjną naszego gatunku wyjaśnia przyczyny
epidemii otyłości, cukrzycy i chorób układu krążenia.
Co jest więc
takiego szkodliwego w naszej współczesnej, normalnej diecie?
Przede
wszystkim ziarna i zawarty w nich gluten. Gluten jest białkiem występującym w
pszenicy, owsie, życie i jęczmienie. Jest to przede wszystkim glutowaty klej,
który zapycha jelita, gdyż podobno nie jesteśmy biologicznie przystosowani do
spożywania tego białka. Około 99
procent ludzi, dla których gluten jest naprawdę problemem, nawet o tym nie wie.
Swój zły stan zdrowia bądź różne objawy przypisują czemuś innemu niż wrażliwość
na to białko, która jest w 100 procentach uleczalna.
Kolejnym
problemem jest kortyzol, czyli hormon stresu, a produkty wysokoglikemiczne mają
na niego duży wpływ. Dieta bogata w produkty przetworzone, jak chipsy,
krakersy, słodycze, pieczywo czy makaron z białej mąki, powoduje szybki wzrost
stężenia glukozy i insuliny, a także tak zwanego insulinopodobnego czynnika
wzrostu IGF-1, który wspólnie z insuliną
produkuje androgeny, czyli męskie hormony w organizmie.
Podobnie
jest z kawą, gdyż kofeina w niej zawarta może podnieść poziom kortyzolu nawet o
30% (przeczytane
gdzieś w necie).
Mleko. O
mleku nie będę się już rozpisywać, osobiście uważam że nie służy człowiekowi i już
dawno zrezygnowałam z produktów mlecznych.
Co zatem jeść? Zasady diety jaskiniowców są proste. Jest to spożywanie wyłącznie tego,
co można upolować lub zebrać z drzew, krzewów i ziemi, a więc mięso, jaja,
warzywa, owoce, orzechy, nasiona, miód.
Na początku
było ciężko, bo jak tu żyć bez chleba, cukru i makaronów? Ale szybko zauważyłam
pozytywne, zdrowotne rezultaty. Teraz kontroluję to co jem i czuję się
świetnie. Polubiłam warzywa, nie brakuje mi pieczywa i ani razu nie miałam
ochoty na słodycze (najlepsze rozwiązanie - całkowicie zrezygnować z cukru).
Najgorzej
było a raczej jest jednak z kawą. Uwielbiam jej aromat i smak i ciężko mi się z
nią rozstać, dlatego od czasu do czasu pozwalam sobie na małe co nie co. (Nie wiem jak jest z Yerba Mate).
(PS). Jeśli
ktoś jest zainteresowany dietą polecam książkę R. Wolf’a ,,Paleo dieta’’.
hm, niektórzy twierdzą, że na paleo można pić kawę :) to chyba zależy od podejścia :) ja też staram się jeść jak najmniej przetworzonego jedzenia, ale z nabiału w 100% nie zrezygnowałam - uwielbiam kawę z mlekiem oraz ser żółty :) niemniej po odstawieniu zbóż czuję się dużo, dużo lepiej :)
OdpowiedzUsuńCzas już na to, żebym również i ja dała sobie spokój z chlebem i cukrem bo rzeczywiście nie służą one zdrowiu. Ja mam książkę M. Tombaka "jak żyć dlugo i zdrowo". coś czuję że czas do niej powrócić ;)
OdpowiedzUsuńJa też stosuję tą dietę i czuję się świetnie ;-)
OdpowiedzUsuńChleba nie pamiętam kiedy miałam w ustach ani żadnego innego pieczywa. Uwielbiam jeść owoce , warzywa , ryby , orzechy.
Tak samo nie jem nabiału i staram się go nie jeść. Nie piję kawy tylko zieloną herbatę i dużo wody niegazowanej.
Pozdrawiam :D
W zasadzie dieta ta jest podobna do stosowanej przeze mnie metody żywieniowej M. Montignaca. Dwa lata temu postanowiłam zdrowo się odżywiać i przy okazji schudłam 24 kg. Aktualnie utrzymuję od roku stałą wagę i ... także problem trądziku znacznie został u mnie opanowany:) Chyba zakupię polecaną przez Ciebie książkę i pogłębię moją wiedzę na temat Paelo.
OdpowiedzUsuńJedno jest pewne - zwracanie uwagi na IG produktu + dieta niełączenia to jest to, czego szukałam przez całe życie.
Od jutra troszkę poeksperymentuję z odstawieniem mleka i nabiału oraz poczytam o glutenie, zobaczymy co mi z tego wyjdzie.
(Znalazłam Cię u Ziemoliny potem u http://wylecz-t. i w końcu udało mi się trafić na blog, ciekawie tu, zostanę jeśli pozwolisz) POZDRAWIAM viola vel stula
Witam Cię serdecznie! Ciekawe czy dieta Ci przypasuje :-)
OdpowiedzUsuń